Logo pl.yachtinglog.com

Spacer po sowieckiej przeszłości Kijowa

Spacer po sowieckiej przeszłości Kijowa
Spacer po sowieckiej przeszłości Kijowa

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Spacer po sowieckiej przeszłości Kijowa

Wideo: Spacer po sowieckiej przeszłości Kijowa
Wideo: Transport Kolejowy z Chin | Nowy Jedwabny Szlak -- odcinek 2 | Omida Sea And Air S.A. 2024, Kwiecień
Anonim

Ukraina jest dumnie niezależnym krajem od 1991 roku, ale przez dziesięciolecia wcześniej stanowiła część Związku Radzieckiego. Wiele elementów tej ery - i rosyjskiego imperium przed nią - pozostaje w sercu Kijowa, przeplatając się ze wspomnieniami średniowiecznej chwały miasta. To fascynujący zestaw wskazówek z przeszłości, w odległości spacerowej.

Gdy wychodzę z kijowskiej stacji metra Chreszczatyk, burzliwa historia ukraińskiej stolicy powtarza się przede mną - w betonie i stali. Najbardziej ruchliwy, najwspanialszy bulwar śródmieścia Kijowa, ulica Chreszczatyk wyłożona jest budynkami z czasów PRL. Niektóre są bardzo udekorowane, inne mają proste fasady; ale wszystkie są wzniosłymi, zastraszającymi strukturami.
Gdy wychodzę z kijowskiej stacji metra Chreszczatyk, burzliwa historia ukraińskiej stolicy powtarza się przede mną - w betonie i stali. Najbardziej ruchliwy, najwspanialszy bulwar śródmieścia Kijowa, ulica Chreszczatyk wyłożona jest budynkami z czasów PRL. Niektóre są bardzo udekorowane, inne mają proste fasady; ale wszystkie są wzniosłymi, zastraszającymi strukturami.

Istnieją jednak wskazówki dotyczące poradzieckiej korekty. W dole ulicy dostrzegam dużą gwiazdę, która pokonuje imponujący budynek mieszkalny. Kiedy Ukraina była częścią ZSRR, musiała być pomalowana czerwoną rewolucją; teraz jest uderzająco niebieski na żółto, kolory flagi ukraińskiej. A stacja metra mieści oddział amerykańskiej sieci fast-food, wciśnięty pomiędzy stalinowskie fasady.

To na zewnątrz tej jadalni spotykam Annę, przewodnika, który zabierze mnie na pieszą wycieczkę po komunistycznym Kijowie. Kiedy dorastałem w Australii w czasie zimnej wojny, bardzo chciałbym się dowiedzieć, jak wyglądały te czasy w byłym Związku Radzieckim. Anna mówi, że dotarłem na właściwe miejsce: po Moskwie i Leningradzie (obecnie Sankt Petersburg) Kijów był trzecim najważniejszym miastem sowieckim. To jeden z powodów, dla których elektrownie atomowe były zlokalizowane w regionie, z katastrofalnymi skutkami w 1986 r. W pobliskim Czornobylu (upamiętnione w Kijowie w ponurym, ale interesującym Muzeum Czornobylskim).
To na zewnątrz tej jadalni spotykam Annę, przewodnika, który zabierze mnie na pieszą wycieczkę po komunistycznym Kijowie. Kiedy dorastałem w Australii w czasie zimnej wojny, bardzo chciałbym się dowiedzieć, jak wyglądały te czasy w byłym Związku Radzieckim. Anna mówi, że dotarłem na właściwe miejsce: po Moskwie i Leningradzie (obecnie Sankt Petersburg) Kijów był trzecim najważniejszym miastem sowieckim. To jeden z powodów, dla których elektrownie atomowe były zlokalizowane w regionie, z katastrofalnymi skutkami w 1986 r. W pobliskim Czornobylu (upamiętnione w Kijowie w ponurym, ale interesującym Muzeum Czornobylskim).

Współczesne pojawienie się Chreszczatyka było jednak konsekwencją przybycia niemieckiego wojska. Kiedy nazistowskie Niemcy najechały Związek Radziecki w 1941 r. Cofająca się Armia Czerwona miała czas na pułapkę i zdetonowanie swoich wielkich XIX-wiecznych budynków. Wraz z dodatkowym zniszczeniem spowodowanym przez bombardowania lotnicze obszarów przemysłowych, Kijów był bałagan do końca II wojny światowej. Jego przeobrażenie po konflikcie było ekstremalne.

"Straciliśmy okazję do życia w zabawnym mieście, ponieważ architektura zniknęła" - mówi Anna. Władze uznały dewastację za okazję do stworzenia nowego sowieckiego miasta, zamiast odtworzyć stary wygląd. Moim zdaniem nie wydaje się to takie złe: na przykład po jednej stronie stacji metra budynek mieszkalny zawiera zaskakująco dużo detali w płytkach i słupach. Z drugiej strony nieco późniejszy budynek ma płaską, prostą elewację. Wygląda na to, że nawet radzieccy architekci przeszli przez dekoracyjne fazy.
"Straciliśmy okazję do życia w zabawnym mieście, ponieważ architektura zniknęła" - mówi Anna. Władze uznały dewastację za okazję do stworzenia nowego sowieckiego miasta, zamiast odtworzyć stary wygląd. Moim zdaniem nie wydaje się to takie złe: na przykład po jednej stronie stacji metra budynek mieszkalny zawiera zaskakująco dużo detali w płytkach i słupach. Z drugiej strony nieco późniejszy budynek ma płaską, prostą elewację. Wygląda na to, że nawet radzieccy architekci przeszli przez dekoracyjne fazy.

Spacerując po Khreshchatyk, widzimy również ostatnie dodatki. Jednym z nich jest uderzające popiersie narodowego poety Tarasa Szewczenki, osadzone na zygzakowatej ramie dźwigarów. Dziewiętnastowieczny nacjonalista, który pisał w języku ukraińskim, Szewczenko jest często porównywany do Szekspira. Anna woli przyrównać go do Robbiego Burnsa, ponieważ czuje, że jego rola w podtrzymywaniu ukraińskiej tożsamości jest lustrzanym odbiciem szkockiego poety w odniesieniu do Szkotów.

Skręcamy w ulicę Khelmnitsky (dawniej ul. Lenina), w której mieściło się wiele księgarń w czasach radzieckich, a następnie schodzimy na stację metra Teatralna - jeden z wielkich zapisów tamtej epoki. Moskwa słynie z pięknie zdobionych podziemnych stacji kolejowych, a Kijów ma swoją własną wersję tego splendoru. Po ogromnych zagłębionych barierach, które miały zostać opuszczone w razie wojny nuklearnej, podziwiamy halę ozdobioną detalami płaskorzeźb. Jeden ma słowo "pokój" w różnych językach, w tym po angielsku, pod gołąbami latającymi po drugiej stronie muru. Poniżej, brązowe marmurowe kolumny pomiędzy platformami zostały zbudowane z tego samego kamienia, który był użyty w Mauzoleum Lenina w Moskwie.
Skręcamy w ulicę Khelmnitsky (dawniej ul. Lenina), w której mieściło się wiele księgarń w czasach radzieckich, a następnie schodzimy na stację metra Teatralna - jeden z wielkich zapisów tamtej epoki. Moskwa słynie z pięknie zdobionych podziemnych stacji kolejowych, a Kijów ma swoją własną wersję tego splendoru. Po ogromnych zagłębionych barierach, które miały zostać opuszczone w razie wojny nuklearnej, podziwiamy halę ozdobioną detalami płaskorzeźb. Jeden ma słowo "pokój" w różnych językach, w tym po angielsku, pod gołąbami latającymi po drugiej stronie muru. Poniżej, brązowe marmurowe kolumny pomiędzy platformami zostały zbudowane z tego samego kamienia, który był użyty w Mauzoleum Lenina w Moskwie.

Jednak najbardziej ekstrawagancki wystrój ma dopiero nadejść, przechodząc przejście łączące ze stacją Zoloti Vorota (Golden Gate). Łuki prowadzące na jego perony ozdobione są mozaikami królów i świętych, podkreślając związek między nowoczesną historią Ukrainy a historią średniowiecznego państwa Rusi Kijowskiej. Gdy przyglądamy się sztuce, płynie wokół nas morze osób dojeżdżających do pracy, przechodzących pod żyrandolami. Metro w Kijowie ma jedne z najgłębszych stacji na świecie, obsługujących ponad milion codziennych pasażerów.

Poza stacją znajduje się sama Zoloti Vorota: potężna ceglana brama, replika fortyfikacji, która stała tu w czasach świetności miasta jako centrum handlowe. "W XII wieku Kijów był większy niż Londyn, Paryż i Rzym" - mówi mój przewodnik. Jego jedynym rywalem był Konstantynopol (obecnie Stambuł), skąd Kijów czerpał inspirację architektoniczną i duchową.
Poza stacją znajduje się sama Zoloti Vorota: potężna ceglana brama, replika fortyfikacji, która stała tu w czasach świetności miasta jako centrum handlowe. "W XII wieku Kijów był większy niż Londyn, Paryż i Rzym" - mówi mój przewodnik. Jego jedynym rywalem był Konstantynopol (obecnie Stambuł), skąd Kijów czerpał inspirację architektoniczną i duchową.

Ale ta trasa jest o nowszej przeszłości, więc mijamy pomnik XI-wiecznego księcia Jarosława Mądrego, by zatrzymać się przed imponującym szarym budynkiem. Była to niegdyś lokalna siedziba budzącego lęk KGB, również używana przez gestapo podczas niemieckiej okupacji. To złowrogie miejsce otoczone jest eklektyczną mieszanką architektury, w tym ładną, żółtą zabudową handlową z XIX wieku i ponurą kamienicą z kruszącego się betonu z XX wieku. "Jeśli widzisz brzydki budynek, został on ostatecznie zbudowany w czasach radzieckich" - mówi Anna.Opisuje życie swojej matki w jednym z tych apartamentów z ich wspólnymi udogodnieniami. Niesamowicie, każda rodzina miała własną toaletę do użytku w pomieszczeniach wspólnych.

Na naszej trasie spotykamy także miejsca o znaczeniu religijnym: piękną katedrę św. Zofii, która stała się muzeum pod komunistami, oraz klasztor św. Michała z jego pomnikiem dla tych, którzy zginęli w koszmarnym głodzie lat trzydziestych spowodowanym przez stalinowskie gospodarstwa rolne. zasady. Obok klasztoru znajduje się rozległa, apodyktyczna konstrukcja z ogromnymi szarymi kolumnami. Teraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych miało być pierwszym budynkiem wielkiego, nowoczesnego placu, który nigdy nie powstał.
Na naszej trasie spotykamy także miejsca o znaczeniu religijnym: piękną katedrę św. Zofii, która stała się muzeum pod komunistami, oraz klasztor św. Michała z jego pomnikiem dla tych, którzy zginęli w koszmarnym głodzie lat trzydziestych spowodowanym przez stalinowskie gospodarstwa rolne. zasady. Obok klasztoru znajduje się rozległa, apodyktyczna konstrukcja z ogromnymi szarymi kolumnami. Teraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych miało być pierwszym budynkiem wielkiego, nowoczesnego placu, który nigdy nie powstał.

Bardziej przytulny plac, Maidan Nezalezhnosti (Plac Niepodległości) to długa otwarta przestrzeń, z solidnymi budynkami z epoki radzieckiej na jednym końcu i eleganckim 60-metrowym Pomnikiem Niepodległości na drugim. Są jeszcze inne relikty z epoki radzieckiej, które warto zobaczyć w głębi miasta, szczególnie wznoszący się pomnik Rodina Mat i sąsiadujące Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Mimo to, Majdanie, tak jak z turystami i mieszkańcami cieszącymi się słonecznym dniem, wydają się idealnym miejscem na zakończenie tej początkowej wędrówki przez skomplikowaną przeszłość Kijowa.

Tim Richards był gospodarzem tej trasy przez Ciekawe Kijów (interesniy.kiev.ua). Dostawcy Lonely Planet nie akceptują gratisy w zamian za pozytywne pokrycie.

Zalecana: