Jeśli opuściłeś dom 10 lat temu z wiklinowym koszem do zbierania szczawiu, cepów lub pasztecików, większość ludzi uśmiechałaby się i wskazywała na najbliższy supermarket. Grzybowanie? Broń Boże; świat grzybów był pełen niebezpieczeństw. Jagody Hedgerow były pokarmem dla ptaków, dzikie zioła były chwastami, a każdy, kto wiedział, skąd pochodzi ich jedzenie, był nosicielem noszenia anoraków, twardogłowym hipisem lub zwykłym ekscentrykiem.
Ale w ostatnich latach zmieniło się to postrzeganie. Programy telewizyjne, takie jak "Co jeść teraz" Valentine'ego Warnera i sławni szefowie kuchni, tacy jak Jamie Oliver, oświecili nas na jadalne przysmaki, które można znaleźć na naszych progach. Dzisiaj każdy szef kuchni, który jest wart swojej soli z Michelin, zbiera pożywienie dla dzikich potraw, które śpiewają naturalnymi, integralnymi smakami, w tym René Redzepi, szef kuchni dwugwiazdkowego Noma w Kopenhadze, po raz trzeci w 2012 roku zdobył tytuł najlepszej restauracji świata.
Jak każdy ekspert szybko wskazuje, żerowanie to coś więcej niż dobry posiłek. Gromadzenie jedzenia na wolności zanurza nas w żywiole, wyostrza nasze zmysły i łączy nas z naszym otoczeniem. Tam, gdzie globalizacja, mówiąc gastronomicznie, rzuca nas w pogoń, żerowanie zakotwicza nas tu i teraz. W końcu jest coś takiego jak darmowy lunch - jeśli chcesz go poszukać.
Londyńscy łowcy-zbieracze
Pomyśl o poszukiwaniu i tym, co przychodzi ci do głowy? Dzikie szparagi we Francji? Mięsne grzyby w skandynawskim lesie? Borówki letnie w Alpach? Podczas gdy miejskie mosty kolejowe, parki i chodniki mogą nie być pierwszym obrazem, jaki widzisz, wiele miast szybko przyjęło trend żerowania.
W Londynie coraz więcej grup, w tym Abundance i Hackney Harvest, promuje darmowe wypady, z mapami drzew owocowych w okolicy, aby zacząć. Urban Harvest z siedzibą w północnym Londynie organizuje również wydarzenia, w tym spacery po jadalnych kwiatach i miejskie zbiory śliwek, jabłek i kasztanów.
Aby właściwie zapoznać się ze sztuką żerowania, rozważ dołączenie do spaceru z przewodnikiem lub warsztatu. Zamienisz rurkę na szlak na jednodniowej wycieczce po Safari Żywności, prowadzonej przez żerującego pro Nicka Saltmarsha, jednorazowego dostawcę do słynnej londyńskiej restauracji Le Gavroche. Latem możesz mieć nadzieję na znalezienie śliwek wiśni, czarnego bzu, gwiazdnicy, pokrzywy i dzikiego czosnku; jesienią owocowe uczty z owoców dzikiej róży, jeżyn, jabłek kraba, damsonów i owoców głogu. Oprócz nauki rozpoznawania dzikiej żywności i jej bezpiecznego (i legalnego) pobrania, nauczysz się, jak zamieniać to, co znalazłeś w apetyczne placki, ciasta, pesto, przetwory i galaretki. Koszt 150 funtów nie jest tani, ale obejmuje lunch i idziesz do domu uzbrojony w przepisy kulinarne. Jest to popularne, więc bardzo prosimy o rezerwowanie kolejnych miesięcy.
Możesz też wziąć udział w jednym z cudownie pouczających Kursów Przygotowawczych, prowadzonych przez autora dzikiego pożywienia Eatweeds, Robina Harforda, który wykładał w Eden Project w Kornwalii i został zaprezentowany w BBC Two's Edwardian Farm. Kursy Robina w centrum Londynu i Edynburgu (85 funtów) wprowadzają cię w to, co nazywa on "spiżarnią dzikiej przyrody", i kładą nacisk na zrównoważone żerowanie, gdy przeczesujesz miasto dla jadalnych roślin, które później są przygotowywane na lekki lunch.
Jeśli grzybobranie jest bardziej twoją sceną, ale nie możesz powiedzieć swojemu nowemu z kurnika, pomoc jest pod ręką w Fungi to Be With. Andy Overall prowadzi cię do niesamowicie ziemistych i niesamowicie różnorodnych zakątków świata grzybów podczas spacerów, wypraw i warsztatów w zielonych miejscach Londynu, takich jak Wimbledon Common, Hampstead Heath i Epping Forest.
Życie parku w Ameryce Północnej
Przeskakując przez staw, docieramy do Dziczy Nowego Jorku. To prawda, że często odwiedzane parki na Manhattanie i Brooklynie nie są miejscem, w którym można by poszukać kolacji - ale namiętny przyrodnik i "Wildman" Steve Brill udowodni, że jest inaczej. Za jedyne 20 USD możesz dołączyć do jednej z jego czterogodzinnych wycieczek żerowania w Central Parku w Manhattanie lub Brooklyn's Prospect Park, który papryka z niezachwianym entuzjazmem, czy to za pospolity mniszek lekarski, czy ostry dziki czosnek, gwiazdnica, która "smakuje jak kukurydza" -on-the-cob 'lub "szczawik owczy o smaku cytryny".
Aby zagłębić się w ten tajemniczy świat, odwiedź miejski blog o zarabianiu Ava Chin, który pisze z energią o New York Timesie na temat wszystkiego, od czosnku polowego Fort Greene Park do gwiazdnicy Staten Island.
Inne miejsca w Ameryce Północnej również mają tendencję. Społeczność dzikich zwierząt w San Francisco ForageSF jest mózgiem kryjącym się za Podziemnym Targiem i Dziką kuchnią, gdzie zrównoważone składniki karmione świecą na ośmiodaniowym menu degustacyjnym. W Los Angeles, Forageprzynosi świeżo znalezione produkty do stołu. Kierując się na północ do Vancouver, pomysłowy szef kuchni Robin Kort jest pionierem wycieczek po Swallow Tail Tours, który oferuje łowienie krabów Dungeness i polowanie na grzyby dzikie.
Kieruj się pod
Ostatecznieżerowanie w Australii wykroczyło daleko poza zdolność przetrwania do znalezienia jedzenia w buszu. W Sydney "hulaki" szukają ziół i jagód, które dobrze się rozwijają w słonecznym, nadmorskim klimacie. Naturalista Diego Bonetto prowadzi wycieczki w poszukiwaniu żywności w mieście i jego okolicach, w tym wycieczki rowerowe i spacery w celu wyszukania sezonowych przysmaków, takich jak mniszek lekarski, gwiazdnica, banan i maciora.
Świecąca gwiazdą Melbourne jest wielokrotnie nagradzany Attica, w którym szef kuchni Ben Shewry zdobył najwyższe uznanie za jego świetne podejście do żerowania oraz jego świeżutkie świeże i ciekawe menu. Jeśli wolisz polować na surowe składniki, przejrzyj Jadalne Chwasty na spacery i warsztaty kulinarne prowadzone przez miejscowego permakulturysty i entuzjastę jadalnych trawek, Doris Pozzi.