Logo pl.yachtinglog.com

Dwa dni z Sanem w Kalahari

Spisu treści:

Dwa dni z Sanem w Kalahari
Dwa dni z Sanem w Kalahari

Ada Peters | Redaktor | E-mail

Wideo: Dwa dni z Sanem w Kalahari

Wideo: Dwa dni z Sanem w Kalahari
Wideo: Komisja Kultury i Środków Przekazu o pozwach TVN-u i zamachu na wolność słowa 2024, Kwiecień
Anonim

Na obrzeżach Pustyni Kalahari w Namibii, Żywe Muzeum Łowców Ju / 'Hoansi funkcjonuje zarówno jako placówka edukacyjna na świeżym powietrzu dla rdzennych mieszkańców Sanu (wcześniej znanych jako Buszmeni), jak i jako okno dla odwiedzających ich fascynujące sposób życia, który żyli w regionie od dziesiątek tysięcy lat.

Ta zrównoważona, wspólna działalność gospodarcza gwarantuje również, że to długo zagrożone dziedzictwo jest rozumiane, cenione i chronione przez przyszłe pokolenia w Namibii.

Image
Image

Podwójne życie

Po przybyciu do recepcji Muzeum Żywych Łowców Ju / 'Hoansi (w rzeczywistości duża plama czerwonego piasku Kalahari ocieniona przez samotne drzewo Mangetti), miejscowi mieszkańcy materializują się, by zaoferować wylewne powitanie. Niektórzy są z gołymi piersiami i ubrani w tradycyjne obcisłe skóry zwierząt, z włócznią splecioną w jedną rękę i łukiem i strzałami przewieszonymi przez ramiona; inni wyglądają na zrelaksowanych w dżinsach i t-shirtach.

Henry, obecnie główny przewodnik i gospodarz muzeum, najlepiej najlepiej oddaje dwoistość dzisiejszej tożsamości lokalnej społeczności. Równie dobrze dyskutuje o technikach śledzenia Sana i świętych zwierzętach, gdy lamentuje nad brakiem odbioru telefonów komórkowych w muzeum lub ostatnią porażką Manchesteru United.

Image
Image

Ludowe opowieści przy ognisku

Zwiedzający rozłożyli namioty na miękkim piasku, zaledwie kilkaset metrów od recepcji, pod baldachimem wysokich drzew Mangetti, i otoczeni ze wszystkich stron gęstym buszmenem. Kemping jest rustykalny, z prostymi, długimi toaletami, natryskami kubełkowymi i wszechobecnym namibijskim ogniskiem. Poczucie izolacji i naświetlone gwiazdami nocne niebo to więcej niż brak komfortu.

Po zjedzeniu kolacji prawdopodobnie przyłączysz się do swojego ogniska przez Henry'ego i innego męskiego Ju / starszego Hoansi. W dobrze osądzonym przedstawieniu teatralnym Henry oddał swoje dżinsy i t-shirt dla bardziej tradycyjnych regaliów. Ostrożnie umieszcza swoją włócznię, łuk i strzały na piasku, gdy siedzi, aby przetłumaczyć dla swojego towarzysza, który w swoim ojczystym języku dzieli się opowieściami o bliskich zadrapaniach z lwami i długich wyprawach myśliwskich, prawie każdym słowem czerpiącym z jednego z dziesiątków kliknięć podniebiennych które zdobią wszystkie języki San.

Image
Image

Wspólne doświadczenie edukacyjne

Następnego ranka Henry prowadzi gości na wycieczce z przewodnikiem, rozpoczynając od wizyty w modelowej osadzie San. Różni członkowie lokalnej społeczności zbierają się w tradycyjnych strojach wokół chat słomianych i czerpią wielką radość z tego, że widzowie nie radzą sobie z rozpaczą, aby rozpalić ogień za pomocą kilku patyków i suszonej trawy - mimo cierpliwej zachęty ze strony Henry'ego, który ostatecznie przejmuje i rozpala ogień z niezwykłą łatwością.

Podczas spaceru po buszu będziecie świadkami niewiarygodnie intymnego związku, jaki mają Ju / 'Hoansi z otaczającym je środowiskiem naturalnym. Dowiesz się o różnych roślinach, których używają do celów leczniczych lub odżywczych, a także o trujących, które są stosowane do ich grotów strzałek, aby zapewnić szybką śmierć dla swojej ofiary. Miejscowi mężczyźni również demonstrują, jak tworzą pułapki dla mniejszych zwierząt i ptaków.

Strumień młodszych członków społeczności podąża za tobą podekscytowany przez cały czas, wyraźnie zaintrygowany całym doświadczeniem oraz różnymi poradami i sztuczkami takimi, jakimi jesteś. To przecież jest kluczem do etosu Żywego Muzeum: oferowane doświadczenia pomagają połączyć młodsze pokolenia Ju / Hoansi San z dziedzictwem, które zostało prawie całkowicie zatarte, rozcieńczone lub zapomniane w całej południowej Afryce.

Image
Image

Zagrożony sposób życia

Większość populacji Sanu w Botswanie, Namibii i Południowej Afryce została brutalnie wykorzeniona ze swoich ojczystych ojczyzn, terenów łowieckich i dziedzictwa w erze kolonialnej. Wiele grup zostało przymusowo przesiedlonych do brudnych i zmarginalizowanych gett i miasteczek, w których padały ofiarą społecznych dolegliwości; inne grupy zniknęły całkowicie wraz z nieubłaganym naporem nowoczesności.

Ju / "Hoansi są wyjątkowe, ponieważ nadal zajmują swoje rodowe ziemie w obszarze wcześniej nazywanym" Buszmenem ", znanym dziś jako Nyae Nyae. Ale zostało tylko nieco ponad 1000 Ju / "Hoansi, rozproszonych w 36 małych wioskach w regionie. Nawet dziś, te wsie i ich mieszkańcy nadal są w dużej mierze izolowani od reszty Namibii, a ich dobrobyt i tradycyjny styl życia rutynowo zaniedbywany i niedoceniany.

Każdy, kto poświęci czas, aby skręcić z bardziej utartych szlaków Namibii i odwiedzić Żywe Muzeum Ju / "Hoansi-San" szybko dostrzeże znaczenie wspierania tego rodzaju inicjatyw kulturalnych kierowanych przez społeczność. Pierwsi ludzie w południowej Afryce nadal mają tak wiele do nauczenia reszty z nas, i gdzie lepiej, aby te lekcje miały miejsce, niż na ich własnym podwórku.

Image
Image

Jak

Żywe Muzeum Ju / 'Hoansi-San jest około 7 km wzdłuż drogi gruntowej przy C44, w pobliżu osady Tsumkwe, która jest około cztery godziny jazdy od miasta Grootfontein. W przypadku samodzielnego prowadzenia samochodu zaleca się posiadanie napędu na 4 koła, szczególnie w przypadku przejścia z Living Museum do pobliskiego Parku Narodowego Khaudum. Lub możesz włączyć wizytę do muzeum w safari z przewodnikiem na zamówienie.

Zalecana: